Mój dom czyli co robimy po ciężkiej pracy

Stojąc przed wyborem sposobu ocieplenia poddasza możemy zrobić porównianie dwóch najbardziej popularnych metod: ocieplenie pianką i ocieplenie wełną mineralną. Różnic jest bardzo wiele i warto dopytać fachowców oraz użytkowników o zdanie. Na różnego rodzaju forach jest na ten temat sporo komentarzy, ale mam wrażenie, że nie wszystkie są poparte wiedzą techniczną i praktyką.

Najważniejsze jest, aby słuchać profesjonalistów, a tu najwięcej będą mieli do powiedzenia ludzie, którzy mają doświadczenie w budowaniu i remontowaniu domów. Bardzo ważny głos w tej kwestii zabrał swego czasu właściciel jednej firmy, specjalizującej się w remontach budynków mieszkalnych. Pan Adam, z doświadczeniem 25 lat pracy w budowlance bardzo dobrze zna minusy tradycyjnych metod ocieplenia, dlatego przy budowie swojego domu, drugiego domu w życiu wybrał do ocieplenia poddasza piankę poliuretanową.

- W swojej karierze zawodowej wiele razy widziałem zniszczoną wełnę mineralną - mówi Pan Adam. Nie ważne czy zniszczenia spowodowane są obecnością kuny czy wilgocią - ważne jest to, że izolacja przestała spełniać swoją rolę. Pianka PUR nie sprawia tylu problemów. Pan Adam podkreśla jeszcze jedną ważną różnice pomiędzy wełną i pianką, a jest to przewiewność.
- Przy ociepleniu wełną zalecane jest pozostawienie szczeliny wentylacyjnej, aby warstwa izolacji mogła być wentylowana. Szczelina to przestrzeń, którą musimy wpuścić na poddasze wiatr i gryzonie. Pan Adam, nie ma żadnych wątpliwości, że nowoczesne izolacje pianką będą coraz częściej wybierane jako skuteczna metoda ocieplenia.

Nie bez znaczenia jest również cena ocieplenia pianką. Przy rosnących kosztach robocizny ważne jest to, że izolacje poddasza wykonujemy w ciągu jednego lub dwóch dni - przy wyborze tradycyjnej metody musimy się liczyć zdecydowanie z większymi kosztami robocizny. Przy ociepleniu pianką materiał jest nieco droższy, ale koszty robocizny niższe.