| Kategorie: Codzienność
Tagi: godzina piąta minut czterdzieści
22 lutego 2017, 05:46
Przypomniały mi się słowa piosenki rezerwistów o porannej pobudce (autor mi nie znany):
Godzina piąta, minut czterdzieści
Kiedy pobudbka zagrała,
Grupa rezerwy szła do cywila,
Nie jedna panna płakała.
Nie jednej pannie żal się zrobiło
I serce z bólu zadrżało,
Że jej kochanek szedł do cywila
A jej się dziecko ostało ....
Jakoś tak to leciało. Nie wiem dlaczego, ale dziś mam taki nastrój więc nucę sobie od samego rana. Dzień zapowiada się ciężki, dużo pracy przed nami, ale jest nadzieja, że wszystko uda się jakoś ogarnąć i dziś wrócimy "na tarczy". Dziś wyjeżdżam z naszym zespołem specjalistów od izolacji pianką. Wczoraj mieliśmy małą, na szczęście nie groźną, awarię sprzętu, a dziś przed nami ponad 380 m2 ocieplenia do wykonania. Mam nadzieję, że to wszystko, co zaplanowane, uda się dziś zreealizować. Sprawa nie jest łatwa, gdyż powierzchnia jest wymagająca, ale nie takie rzeczy się robiło. Ruszamy o godzinie 6.00. Trzymajcie kciuki.